
“Spacer po linie”
![]() |
R. Witherspoon jako June Carter oraz J. Phoenix jako Johnny Cash (źródło) |
Kiedyś czytałam o Phoenixie, że jest niesamowicie trudnym człowiekiem jeśli chodzi o aktorstwo. Perfekcjonista w każdym calu. I tego samego wymaga od innych. Za to jaki jest tego efekt!
“Spacer na linie” zaczyna się z mocnym przytupem. Dosłownie. Widzimy pojedyncze kadry więzienia, ludzi bawiących się przy muzyce. W tle słychać wstęp znanego utworu. Wkręcamy się w melodię coraz bardziej. Okazuje się, że Johnny Cash daje przyjemność posłuchania jego piosenek na żywo także przstępcom.
Sam Cash jest także niesamowicie trudnym człowiekiem. Ale kto powiedział, że z artystą życie jest proste. Phoenix jest tak niesamowity, że nie można od niego oderwać wzroku, nie można przestać go słuchać. Wszystkie filmowe występy nie są dubbingowane. Wraz z Witherspoon nauczyli się gry na odpowiednich instrumentach na potrzeby filmu. Sami także śpiewają. “Spacer po linie” jest z całą pewnością jednym z najlepszych filmów biograficznych. Wspaniałe zdjęcia, rewelacyjne aktorstwo, ciekawy bohater. Czego chcieć więcej?
Nie jestem najzagożalszą fanką typu muzyki, który twórcy filmu wzięli na warsztat. Niemniej największą zachętą do obejrzenia tego tytułu niech będzie fakt, że sama tupałam nóżką podczas oglądania go. “Spacer po linie” cieszy oko i ucho. Wspaniałe doświadczenie.
Spacer po linie (Walk the line), dramat muzyczny, biograficzny, Niemcy/USA, 2005, reż.: James Mangold, scen.: Gill Dennis, James Mangold, wyst.: Reese Witherspoon, Joaquin Phoenix, Ginnifer Goodwin, Robert Patrick
Dystrybucja: Cinepix
Moja ocena: 8/10
“500 dni miłości”
![]() |
Zooey Deschanel jako Summer oraz Joseph-Gordon Levitt jako Tom (źródło) |
“Oczekiwania nie zawsze idą w parze z rzeczywistością.”
Można powiedzieć, że komedia romantyczna to do tego stopnia wyeksploatowany gatunek, że niczym już nie może zaskoczyć. Najczęściej filmy te wcale nie są zabawne, a oglądać je można jedynie dla rozluźnienia, bo większość jest jednocześnie nierealistyczna aż do granic.
“500 dni miłości” to tchnienie świeżości i powiew wiary w ten gaunek. Twórcy pokazują, że obecnie jeszcze kino może nas czymś zaskoczyć. Świetne aktorstwo, cudowny klimat i ta “magia” plynąca z ekranu. Nie jest to ckliwy film. Nie jest to łzawy film. To taka komedia romantyczna nieco na opak. Polecam z czystym sercem. I nie jest to wcale bałwochwalcza opinia ze względu na uwielbienie do Zooey i muzyki, którą tworzy.To tytuł jakich w kinie niewiele i tym bardziej jest wart, by o nim mówić.
Zapraszam do przeczytania mojej recenzji tego filmu.
Zespół She & Him tworzy znana z powyższego filmu Zooey.
A “Thieves” to jedna z moich ulubionych piosenek.
500 dni miłości ((500) Days of Summer), komedia (anty)romantyczna, USA, 2009, reż.: Marc Webb, scen.: Scott Neustadter, Michael H. Weber, wyst.: Zooey Deschanel, Joseph-Gordon Levitt, Geoffrey Alend
Dystrybucja: Imperial – Cinepix
Moja ocena: 9/10
“Księżna”
![]() |
Keira Knightley jako Georgiana Spencer, księżna Devinshire oraz Ralph Fiennes jako William Cavendish, książę Devonshire (źródło) |
Filmy kostiumowe produkcji brytyjskiej to już pewna marka. Fascynują nas biografie monarchów i wysoko urodzonych. Tytuł “Księżna” z całą pewnością powstał na fali tej popularności.
Arystokratyczne życie pewne konwenasnów, udawania i gierek. Jest to historia nieszczęśliwych ludzi, którzy dodatkowo zmuszeni byli liczyć się z faktem, że na ich poczynania patrzy cały kraj. Niezwykle realistyczny, świetnie zagrany, oddający widzowi kawałek historii na własność.
Losy kobiety będącej ulubienicą tłumów. Wyznaczała kierunki w modzie, ale także udzielała się politycznie. Wokół jej życia kwitły plotki. Musiała się zmierzać z krzywym okiem ludzi w jej najbliższym otoczeniu. Jej życie, jak wielu bogaczy, nie było łatwe, ale na pewno interesujące.
Księżna (The Duchess), dramat historyczny, kostiumowy, Francja/USA/Wielka Brytania/Włochy, 2008, reż.: Saul Dibb, scen.: Anders Thomas Jensen, Jeffrey Hatcher, Saul Dibb, wyst.: Keira Knightley, Ralph Fiennes, Charlotte Rampling, Dominic Cooper, Hayley Atwell, Simon McBurney
Moja ocena: 8/10
Joanna Kulik
Absolwentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Opcjonalnie technik obsługi turystycznej. Uwielbia czytać, oglądać, podróżować, odkrywać. I o tym pisze.
Paulina Król
04/11/2013 at 7:14 pmWidziałam wszystkie filmy, a moim faworytem jest 500 dni miłości. Ta 😉 Oglądałam ten film kilka razy, ściągałam ścieżkę dźwiękową, a kiedy mi przyjaciółka sprezentowała DVD na urodziny to mało się nie posikałam ze szczęścia. Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam. Taka właśnie jest miłość – niespełniona 🙂 A moja bałwochwalcza opinia nie jest związana wcale z tym, że Gordon Levitt jest mega słodki. 😉
DżoanaKa
05/11/2013 at 12:58 pmJa widziałam ten film tylko raz, ale na pewno jeszcze do niego wrócę. Za to zdecydowanie częściej delektuję się muzyką z tego filmu.
Marie Bell
24/11/2013 at 4:47 pmWidziałam tylko ten ostatni film – "Księżna", ale nie żałuję. Moim zdaniem bardzo dobry film i znakomita obsada.
admin3682
25/11/2013 at 9:18 amPolecam z czystym sercem także pozostałe. Na pewno nie będą stratą czasu 🙂
Książkowa fantazja
27/11/2013 at 12:39 pmWidziałam tylko pierwszy, wiele do nadrobienia w tej kategorii mam ):
admin3682
27/11/2013 at 1:18 pmDrugi – "500 dni miłości" jest także idealnym wyborę na takie zimne wieczory. Jest taki… rzeczywisty i dobrze się ogląda.
Podsumowań roku 2013 część druga: filmowa – Świat w słowach i obrazach
27/02/2018 at 6:22 pm[…] po linie (Walk The Line), James Mangold 8/10 czytaj o filmie na FW czytaj na blogu kolejna rewelacyjna biografia; odbija się w nim profesjonalizm aktorów i ciężka praca; […]