
Z bestsellerami jest jeden główny problem: oczekiwania. Słysząc tak wiele pochlebnych opinii, w głowie pojawia się myśl, że książka MUSI być idealna. Nie chodzi o samo miano najpoczytniejszego tytułu. Znajomi mówili o nim w samych superlatywach. Zastanawiam się nad tym, dlaczego ja o tej pozycji nic nie słyszałam? Poniższa recenzja książki “Za zamkniętymi drzwiami” pokaże, dlaczego w tym wypadku wygrała dobra promocja.
“Za zamkniętymi drzwiami” to historia jednego małżeństwa, które jest doskonałego. On jest idealnym pod każdym względem mężczyzną, a ona przy nim tylko rozkwita. Razem tworzą parę perfekcyjną, której można tylko zazdrościć. Od razu świta w głowie myśl, że gdzieś tutaj kryje się jakiś haczyk.
Thriller z prawdziwego zdarzenia?
B.A. Paris w swojej późno rozpoczętej karierze postawiła na przyzwoity thriller. Tematyka psychicznej przemocy i manipulacji widocznie nie została jeszcze wyczerpana, bowiem powieść przyjęła się na rynku wydawniczym bardzo dobrze. Prawdopodobnie właśnie dlatego, że napisana jest bardzo przystępnie. Intryguje w znacznym stopniu już od samego początku. W pewnym momencie jej polot jednak spada.
W “Za zamkniętymi drzwiami” przeszłość miesza się z teraźniejszością. Autorka postawiła na przeplatanie wątków inicjujących małżeństwo z wydarzeniami aktualnymi. Na zmianę serwuje nam pierwsze zauroczenie i pierwsze zawody oraz wizję idealnego teatrzyku i próby wyjścia z tego impasu. Ta nielinearna formuła porywa, lecz mnie intryguje tylko do pewnego momentu. Pod koniec powieść staje się bardzo przewidywalna. Można by nawet powiedzieć, że B.A. Paris idzie po najprostszej linii oporu. Serwując ogólniki potrafi jednak zaskarbić sobie serca czytelników.
… nic nie pozbawia nas sił równie skutecznie jak strach.
Temat powieści jest bardzo trudny. Grace niejako zaprzedaje duszę diabłu. Porzuca cały swój poukładany i zaplanowany świat już po krótkiej znajomości z Jackiem. Mężczyzna (przystojny dżentelmen, wzięty prawnik zauroczony kobietą od pierwszego wrażenia) potrafi chwycić za serce do tego stopnia, że kobieta rzuca pracę, traci kontakt z rodziną, przyjaciółmi, całym światem. Pozostaje na jego łasce i niełasce. Godzi się na wiele. Lecz za jaką cenę? I nie zdradzam tutaj wcale wiele. B.A. Paris bowiem poszybowała w tej historii bardzo daleko.
Trudny temat lekko napisany
Manipulacja, strach, przemoc psychiczna i szatańskie wręcz plany mężczyzny wobec samej Grace i nie tylko jej. Jedyna sprawa, która w tym momencie wychodzi na pierwszy plan to myśl, że to nie może być łatwy kawałek literatury. A jednak. Powieść jest bardzo przystępna a autorka potrafi porwać nią tłumy. Osobiście jednak uważam, że temat jest potraktowany zbyt gładko. Jest w samej powieści kilka dziur, które należałoby załatać. A może tylko ja widzę doły tam, gdzie ich nie ma? Brakuje mi tutaj także większego zagłębienia się w psychikę bohaterki, czy też może bohaterów. W połowie chciałam już tylko książkę doczytać, by poznać zakończenie.
Fajerwerków nie ma. Lecz wiem, że “Za zamkniętymi drzwiami” swoich adoratorów znajdzie. Choć tematyka nie jest łatwa, lekka i przyjemna, to sama powieść taka (nie)stety jest. Nie oczekujcie od niej zaszczytnego miana wspaniałej książki. A będzie Wam się ją czytać dobrze.
Za zamkniętymi drzwiami, B.A. Paris, thriller, Wydawnictwo Albatros, 2017, 304 strony
moja ocena: 5/10
recenzję książki “Za zamkniętymi drzwiami” znajdziesz także na stronach:
Joanna Kulik
Absolwentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Opcjonalnie technik obsługi turystycznej. Uwielbia czytać, oglądać, podróżować, odkrywać. I o tym pisze.
Delida
13/03/2018 at 7:39 pmTematyka mnie zainteresowała, chyba zaryzykuję i dam jej szansę, po przeczytaniu Kredziarza mam ochotę sięgać po kolejne thrillery 😀
Joanna Kulik
16/03/2018 at 7:26 pmMyślę, że książka może bardzo się spodobać. Jeżeli nie czytało się za dużo skomplikowanych thrillerów Jak dla mnie po “Wyspie tajemnic” już żaden thriller nie będzie dość dobry 😉 Mam nadzieję, że Tobie bardzo do gustu przypadnie i czekam na relację 🙂
A “Kredziarza” nie znam, z chęcią się zaznajomię.
kander
20/06/2019 at 8:10 amBardzo fajnie wszystko na ten temat zostało opisane tutaj – https://virtualo.pl/blog/jakie-byloby-moje-zycie-gdyby-zabraklo-w-nim-pisania-rozmowa-z-b-paris-w218/ Tzn. w tym wywiadzie pokazane zostało, że te babka faktycznie ma pojęcie o tym, co robi, ale przede wszystkim jest normalna, co wcale nie jest takie oczywiste. Wielu twórców świruje w momencie, kiedy odniosą pierwsze sukcesy i tak to wygląda od naprawdę dawna.