
Trochę o górach oraz o wspinaniu, nieco o zwierzętach i byciu leśnikiem, ale więcej o rodzinie, przyjaciołach, zwierzchnikach, aspiracjach, brydżu, pijanych góralach, błądzeniu po PRL-owskich niuansach i odnajdowaniu siebie w tych czasach, które na głowie najczęściej stoją. Zakopiański dom wariatów to zbiór historii lekkich, z humorem i dystansem napisanych. Nieco cynicznych, z nutą autoironii i groteski.
Jesteśmy sentymentalnym gatunkiem. Choć mądrzy ludzie uczą życia w teraźniejszości, lubimy nostalgiczne powroty do przeszłości, wiele czasu poświęcamy wspomnieniom. Życie Romualda Romana usłane kwiatami nie było, a samo życie w PRLu do łatwych nie należało. Mimo tego Zakopiański dom wariatów jest książką grożącą lawinom śmiechu.

Zakopiański kabaret?
Od blisko stu pięćdziesięciu lat Zakopane kusi ludzi przedsiębiorczych, artystyczne dusze i śmiałków rozmaitego autoramentu. Wdzięczy się, obiecując rozkoszne górskie spacery poprzez niepokalaną biel pierwszego lisopadowego, a może nawet i październikowego śniegu. Roztacza wizję wylegiwania się w słoneczne czerwcowe przedpołudnie na upstszonej mleczami trawie na Lipkach, z bajecznym widokiem na północną ścianę majestatycznego Giewontu. A gdy ludzie już ruszą z Warszawy, Krakowa czy Radomia, by osiedlić się w tym ogrodzie rozkoszy, Zakopane niespodziewanie żądli ich i wstrzykuje w żyły paskudną truciznę – opisaną już przez Witkacego zakopianinę. Ten narkotyk sprawia, że w ludziach pod Tatrami budzą się najgorsze demony. Rozstrojone halnym wiatrem umysły, zamiast brać się do rzeczy wielkich i szlachetnych, toną w małostkowości i zakopiańskim błocku. (…) Żeby ocalić swoją duszę, trzeba wyjechać.
Przedmowa Sergiusz Pinkwart
Ośmielę się stwierdzić, że w Zakopanem był niemal każdy. Jednak jakże inne jest to miasto, które poznacie dzięki tej oto książce. Zakopiański dom wariatów” to lekka, przesiana przez sito czasu i odległości autobiografia, która napisana została z humorem i sporym dystansem. Autoironia uwidacznia się nawet w takich momentach, gdy człowiekowi odbierają dom. Autorowi momentami i cynizmu nie brakuje. Wszystko jest tutaj poza Waszym wyobrażeniem – gwarantuję.

Recenzja książki Zakopiański dom wariatów, czyli Kto ty jestes? Zakopiańczyk mały!
„Góralem zostać ogromnie ciężko, już łatwiej zostać żydem”.
Zgodnie z tą myślą Romuald „Aldek” Roman może o sobie powiedzieć, że jest tylko (lub aż) zakopiańczykiem, którego przodkowie to lwowski aktor teatralny Władysław Roman czy polska aktorka teatralna i filmowa Janina Romanówna. Poszukując swojego jednego jedynego na całe życie talentu, imał się zajęć przeróżnych. I o tym jest ta książka. Trochę o górach oraz o wspinaniu, nieco o zwierzętach i byciu leśnikiem, ale więcej o rodzinie, przyjaciołach, zwierzchnikach, aspiracjach, brydżu, pijanych góralach, błądzeniu po PRL-owskich niuansach i odnajdowaniu siebie w tych czasach, które na głowie najczęściej stoją. Przy czym zaznaczyć trzeba, że autor książki połowę swojego życia spędził w Stanach Zjednoczonych, a Polska i Zakopane jakie pozostały w jego pamięci zostały nagięte upływającym czasem. Trzeba jednak przyznać, że potrafi wydobyć z czytelnika… pokłady śmiechu.

Zakopiański dom wariatów: da kogo?
Pionków w grze zaprojektowanej przez Romualda Romana jest wiele. Ale ideałów tu brak. Książka stanowi zbiór krótkich tekstów, które czyta się błyskawicznie. Całość daje bardzo ciekawy obraz czasów, o których się nie pamięta lub pamiętać już się nie chce. Autor przedstawia swoją rodzinę wraz z jej przywarami, podczas gdy sam jawi się jako człowiek wiecznie poszukujący. Trudno ocenić gdzie tu kończy się groteska, a zaczyna nostalgia. Niemniej Zakopiańskim dom wariatów czyta się wartko i z zaciekawieniem. A w autobusie grozi Wam wybuch śmiechu. O ile nadajecie na tych samych rejestrach co autor.
Recenzja książki Zakopiański dom wariatów także na Culture Avenue.
Zakopiański dom wariatów | Romuald "Aldek" Roman | Wydawnictwo Annapurna | Warszawa 2015 | 256 stron
Za możliwość przeczytania dziękuję WYDAWNICTWU ANNAPURNA
Joanna Kulik
Absolwentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Opcjonalnie technik obsługi turystycznej. Uwielbia czytać, oglądać, podróżować, odkrywać. I o tym pisze.